poniedziałek, 16 lipca 2012

H.


Halkanie - istoty tak bardzo pokojowe, że gotowe są zginąć bez walki po to, by napastnicy mogli bez przeszkód wziąć to, czego nie chcą im oddać dobrowolnie. Jest to logika tak bardzo godna podziwu, że aż rozszczepiła wszechświat, tworząc mirror-universe.

Hikaru Sulu - Azjata o duszy romantyka. Urodzony w San Francisco. Sternik na USS Enterprise i USS Enterprise-A.
Rodzice, choć mieli dobre chęci, niechcąco naznaczyli go na całe życie, dając mu dżwięczne, acz dziwaczne imię z XI-wiecznej japońskiej powieści, [w tłumaczeniu na angielski brzmiące Promienisty], którego prawie nigdy nie używał, by nie narażać się na kpiny.
Sulu pasjonował się botaniką, Trzema Muszkieterami, szermierką i bronią białą - te trzy ostatnie zainteresowania sprawiały, że tracąc samokontrolę stawał się niebezpieczny, biegając po pokładach ze szpadą w poszukiwaniu urojonego Richelieu.
Po latach służby u boku kapitana Kirka, sam dochrapał się stopnia kapitana i dowodził USS Excelsior, pierwszym statkiem tej klasy - na pierwszy i każdy kolejny rzut oka, brzydką, kosmiczną balią, i to z wmontowaną tarą do prania.
Oprócz dowództwa dorobił się także córki, Demory, która - jakżeby inaczej, skoro została "dziedzicznie obciążona" miłością do Gwiezdnej Floty - została sternikiem na Enterprise-B.

holodeck - miejsce, gdzie każdy może przeżyć prawdziwą udawaną przygodę. Biorąc pod uwagę ogólną dostępność tej technologii dziwi fakt, że komuś chce się jeszcze pakować w jakieś realne niebezpieczeństwa, skoro wszystko może mieć w holodecku, łącznie z seksem, porwaniem przez wirtualnych terrorystów i wstrząśnieniem mózgu.

Horta - pełzająca i plująca kwasem pizza z planety Janus IV. Znana z uczuć macierzyńskich i estetycznego smaku. Ludzi uznała za obrzydliwe istoty, za bardzo przypadły jej do gustu uszy Spocka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz