poniedziałek, 9 lipca 2012

R.

Rand Janice - kancelistka kapitana Kirka. Lalka Barbie z potężnym wodogłowiem, zajęta głównie pokazywaniem nóg aż do pasa. Gdy się gdzieś w końcu zapodziała, nikt na całym statku tego nie zauważył.

Reed Malcolm - oficer taktyczny na pokładzie NX Enterprise. Najbardziej bezpłciowa istota, jaką można sobie wyobrazić na tak eksponowanym stanowisku, wiecznie zastraszony i półprzytomny, ale lubiany przez kolegów jako żywa zagadka. Zachodzą w głowę, jakim cudem może on opracować jakąkolwiek taktykę, choćby dotyczącą zawiązania obuwia.

replikator – urządzenie bardzo dowcipne, bo może uszyć nowe ubranie, skopiować skomplikowaną część zamienną do silnika lub przyrządzić filiżankę Earl Greya i czekoladowy deser lodowy z bitą śmietaną. Doprawdy wielka szkoda, że jakoś nie umiało podwoić oglądalności dla serialu Star Trek: Enterprise, bo szedłby do dziś.

Riker William T. - pierwszy oficer USS Enterprise D i E, wzorujący się bez powodzenia na kapitanie Kirku. Tak bardzo obawia się wszelkiej odpowiedzialności, że kilkakrotnie odrzucił propozycję zostania kapitanem na własnej jednostce. Dopiero gdy Deanna Troi wzięła go pod ślubny pantofel, zmienił zdanie, prawdopodobnie pod wpływem młodej żony.

Risa - inaczej pierwszy burdelik kwadrantu Alfa, odwiedzany przez wszystkich na przepustce. Pozostaje zagadką, w jaki sposób ta planeta nie stała się rozsadnikiem międzyrasowych chorób wenerycznych.

Ro Laren – bajorańska chorążówna, przydzielona na Enterprise-D chwilowo i zatrzymana przez Picarda na stałe. Dziewczyna przystojna, zbuntowana i z jajami. Potem przyłączyła się do Maquis i ślad wszelki po niej zaginął.

Rom - wbrew zbieżności nazw nie Cygan, tylko Ferengi, brat Quarka. Wyrodek wśród Ferengich, bo uzdolniony manualnie, a jednocześnie tak poczciwy, że nie umie na tym zarobić. Kocha matulę i synka, ale z kim go ma, nie wiadomo. W każdym razie prawie na pewno nie z mamusią, a jeśli już, to nie ze swoją.

Romulanie - odmiana Wolkan. Nie chcieli przyjąć nowej wolkańskiej filozofii, więc wyemigrowali z ojczystej planety. Rasa bardzo namolna, gdy kropnie się jednego od razu przylatuje dziesięciu.

Rura Penthe - coś, co bynajmniej nie przypomina plaży w Miami. Skuty wiecznym lodem glob z kopalniami dylitu, najcięższa kolonia karna Imperium klingonu, zwana też Grobowcem Obcych. Panuje tam prawdziwa demokracja, ponieważ do kopalni trafić może każdy bez różnicy rasy i płci, byle się naraził Klingonom i dał schwytać żywcem. Rzadko kto wytrzymuje tam rok, więc lepiej albo tam nie trafiać, albo się szybko stamtąd wynieść. Najpierw nawiał stamtąd kapitan Archer, potem kapitan Kirk i doktor McCoy, a według JJ Abramsa również Nero i jego załoga. Wszelako to ostatnie wydaje się być bujdą - może nie sama ucieczka tak hucznego narodu jest nieprawdopodobna, co fakt, że Romulanie musieliby tam przeżyć 25 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz